Geoblog.pl    Aetius    Podróże    Tajlandia, (Kambodza nie tym razem;) 25.05- ?.07    5th of July
Zwiń mapę
2009
05
cze

5th of July

 
Tajlandia
Tajlandia, Bangkok
POPRZEDNIPOWRÓT DO LISTYNASTĘPNY
Przejechano 8801 km
 
grrrr.... pisze to po raz trzeci bo kafejka, w ktorej jestem cos nie dziala i mi zjadlo tekst, ktorzy porzed chwila napisalem...
tak wiec.
piatek rozpoczal sie pozno bo ok 11.
szybko zjadlem sniadanko na On Nut ( za tym bede tesknil - wieprzowinka z grilla na krucho, sticky rice, drobny makaron z warzywami i do tego swiezo wyciskany soczek z pomaranczy :)
przejazd lodowka na szynach na Saphan Taksin i znowu jak codzien gosc na przystani wygladajacy jak Hugo Chavez ;) jak bede jeszcze w BKK to mu zrobie zdjecie :P
w oczekwianiu na lodke natrafilem na cieszaca obiektyw scene. obok mnie siedzial ojciec z corka, ktorzy bawili sie i smiali. Fajnie sie im robilo zdjecia i az milo bylo popatrzec bo dziecie bylo urody nieprzecietnej. (chociaz duzo dzieci tak tu wyglada :)
dzisiaj celem bylo Museum Siam, ktore okazalo sie byc muzeum z prawdziwego zdarzenia. W pelni interaktywne z mnostwem zabaw, gier i filmow pokazujacych zycie i historie Tajlandii od prehistorii az do dzisiaj.
potem poprowadzony przez zwiedzajacych muzeum uczniow dotarlem do czasowej ekspozycji koralikow zebranych z wykopalisk na terenie calej Tajlandii. Zadziwiajace jak kolorowe, szegolowe i dokladne moga byc rzeczy stworzone tak dawno temu :)
po Museum Siam powedrowalem do polozonego nieopodal Wat Po.
i tu rada - Wat Po jest darmowe, ale kto wjedzie od strony lezacego buddy natknie sie na kase z biletem za 50 THB. Wystarczy tylko obejsc murek i wejsc ktoras z bocznyh bram i mnozna zwiedzac do woli, a warto bo Wat Po to nie tylko lezacy budda. Sam posag mistrza robilby wrazenie takie jak jego rozmiary, ale skutecznie uniemozliwiaja to ogromene tlumy z uniesionymi w jednej pozycji aparatami. w protescie przeciwko takiemu uprzedmiatawianiu tego switego miejsca nie zrobilem zadnego zdjecia. Zainteresowanych odsylam do Google Earth.
Warto po skonczeni zwiedzania zajs do polozonego na poludniu sasiadujacego terenu gdzie mieszkaja mnisi. tam to natrafilem na scene z karmieniem kotow. miejsce jest bardzo spokojne i ciche mimo ogromnego chaosu naokolo.
wrociwszy na Asok poszlismy z Fang na pyszne Pad Thai z wozka nad kanalem, ktore jadlem pierwszgo dnia. Na piechotke poszlismy w kierunku Ekkmai Station zachodzac przy okazji do parku, ktory pomimo poznej pory byl pelen ludzi cwiczacych Tai Chi i grajacych w co popadnie ;)

 
POPRZEDNI
POWRÓT DO LISTY
NASTĘPNY
 
Zdjęcia (8)
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
Komentarze (0)
DODAJ KOMENTARZ
 
Aetius
Jacek Oleszczuk
zwiedził 1.5% świata (3 państwa)
Zasoby: 30 wpisów30 44 komentarze44 152 zdjęcia152 0 plików multimedialnych0
 
Moje podróże
01.01.1970 - 01.01.1970